Często mówi się, iż pożyczki internetowe - tzw. chwilówki online są niesamowicie drogie. Można różnie podchodzić do tego tematu, próbując uzasadniać swoją opinię, jednak temat nie jest czarno-biały. Na rynku poza dużymi graczami, takimi jak Vivus, Wonga, i wiele innych znanych marek pożyczkowych funkcjonują także małe (także lokalne) firmy. O ile informacje na temat tej drugiej kategorii są ciężkie do zebrania i zweryfikowania, o tyle można już coś konkretnego powiedzieć na temat dużych firm, których warunki są dostępne online.
Przy analizie kosztów pożyczki można oczywiście brać pod uwagę różne opłaty - całkowity koszt pożyczki wyrażony w RRSO, opłaty za przedłużenie terminu spłaty, za monity itp. Jednak skupiając się na podstawowej opłacie - koszcie pożyczki, możemy zauważyć znaczące różnice na rynku.
Analizując porównanie chwilówek gdzie zestawiono ponad 20 ofert, możemy zobaczyć jak prezentują się u poszczególnych pożyczkodawców koszty pożyczki w wysokości 500 złotych zaciągniętej na okres 30 dni. Co się okazuje? Najtańszy pożyczkodawca ma ponad 3 razy lepszą ofertę niż najdroższy - trochę zaskakujące i zastanawiające zarazem. Pandamoney za taka chwilówkę pobierze z powrotem 550 zł, natomiast trzy najdroższe firmy solidarnie 665 zł. Oczywiście osobną kwestią jest promocja pierwszej darmowej chwilówki (która udziela np. jeden z najdroższych pożyczkodawców - Ekspreskasa).
Podsumowując, osoby zaciągające pożyczki chwilówki często nie są w najlepszej sytuacji co dodatkowo powinno skłaniać ich do szukania oszczędności - zwłaszcza przy pożyczaniu. Bardzo szeroki rozstaw kosztów pożyczek w firmach pokazuje, iż być może tak nie jest, może to kwestia restrykcyjności przy weryfikacji wniosków, albo siła marketingu/reklamy jest decydująca przy wyborze pożyczkodawcy; hipotez można stawiać wiele.
